wtorek, 23 grudnia 2014

Bombki ze starych pocztówek i koronki, oraz życzenia.


        W polskim Bożym Narodzeniu splotły się dwa wątki ; pogański i chrześcijański, splotły się w barwną, pełna poezji całość. Do wieczerzy zasiadamy z zapadnięciem zmroku, z chwilą ukazania się pierwszej gwiazdy. Zaczynamy wieczerzę od dzielenia się opłatkiem połączonym ze składaniem sobie życzeń. Jest to chwila wzruszająca, jak żadna inna w roku, wywołująca wiele wspomnień sięgająca dzieciństwa i młodości, chwila czasami przesłonięta smutkiem po tych, co odeszli i zarazem rozjaśniona wiecznie płonącą w sercach ludzkich nadzieją pełnego szczęścia. Dla dzieci jest to chyba najpiękniejszy wieczór w roku, w którym atmosfera baśni urzeczywistnia się na parę godzin, w blasku różnobarwnych światełek choinki, pod którą kochająca ręka położyła, dla wszystkich obecnych, dary - takie na jakie kogoś stać. Ale najskromniejszy nawet upominek posiada w ten wieczór wartość wyjątkową, stając się symbolem łączącej ludzi miłości i przyjaźni.
Kochani moi,składam wam Świąteczne życzenia, abyście w czasie Świąt Bożego Narodzenia byli po prostu szczęśliwi, abyście znaleźli w sobie dziecko i jego oczami spojrzeli na świat. Aby to był czas magiczny, pełen baśni i ciepła rodzinnego.
Proszę też o wyrozumiałość, tym razem osobiście nie zawitam na wasze blogi z życzeniami. Piszę ten tekst na nocnym dyżurze, rano przygotuję Wigilię w swoim domu i z powrotem w wieczór Wigilijny wracam do szpitala na nocny dyżur, samo życie.
Pozdrawiam więc cieplutko i do "usłyszenia".


Dla tych, którzy znajdą chwilę relaksu ,wkleiłam swoje osobiste bombeczki, troszkę spóźnione ,ale czasu brak na wpisy. Bombki z motywem ze starych pocztówek, z dodatkiem koronek i dżetów na odwrocie.

środa, 17 grudnia 2014

Koronkowe dzwonki - zabawa konturówką


Boże ! ale jestem urobiona. 
Co roku obiecuję sobie :
 - że już nigdy nie zostawię sobie sprzątania na ostatnią chwilę,
 - że bombkowanie zacznę w sierpniu, 
 - że inne dekoracje zacznę na Wielkanoc, a może tuż po świętach Bożego Narodzenia,
 - że ......itd. 
Ale mając mój charakter nic z tych postanowień nie zostaje. 
Więc jestem urobiona jak wół.
Pędzę na dyżur - urabiam się po łokcie, pacjentów ponad stan, a nas wcale nie więcej, po dyżurze pędzę do domu i sprzątam, pędzę na nocny dyżur a tam "Bangladesz", pędzę do domu , chwila przerwy na drzemkę i sprzątam, a wcześniej można zastąpić słowo sprzątam, słowem decoupage, bombkowanie i różne inne, i tak w ciągu jestem dostatecznie długo by stwierdzić , że jestem jeszcze durniejsza niż w poprzednim roku. To uleczalne? jak myślicie? wy też tak macie? 
Nawet znalazłam taką sentencję , która pasuje do sytuacji jak ulał;
Ciężko jest dziś być kobietą:
Musisz myśleć jak facet, 
postępować jak dama,
wyglądać atrakcyjnie
....... i tyrać jak wół.

Wyrywając okruszki czasu i dla relaksu , a także abyście całkiem mnie  nie opuściły wklejam dzwonki, które powstały przy zabawie konturówką, uwielbiam rysować wzory, bo nie wiem czy to można nazwać koronkami. 
W każdym bądź razie eksperymentowałam z brokatem, eksperymentowałam z mikrokulkami , a ostatecznie narysowałam koronki na pozostałych dzwonkach. Oto one. 

Wszystkie razem
Koronki wymyślałam sobie ochoczo.
Eksperyment z brokatem i mikrokulkami

Dziękuję wszystkim za komentarze , za czas poświęcony mojej osobie i moim wypocinom. Pozdrawiam cieplutko i ..........pędzę. 

niedziela, 7 grudnia 2014

Dama z pieskiem -rewers


Tak jak obiecałam jest następny kuferek do kompletu z poprzednim, tym razem w czerni i czerwieni dla młodej damy kochającej pieski. Całość wycieniowana od czerwieni przez szarość do czerni.Wieko z motywem dziewczyny z pieskiem pokryte lakierem Touchme, do tego szablon z połówkami kwiatu , pasujący do kwiatka na czerwonym  kapeluszu . Do tego mała koronka namalowana czarną konturówką dopełnia całości.

piątek, 5 grudnia 2014

Dama z kotem - awers


Nadal jestem w temacie kuferków , właśnie ukończyłam dwa, jeden jasny jako awers, drugi ciemny jako rewers jednego medalu, czy coś takiego.Kuferki dla nastoletnich dam, jedna lubi koty , druga do domu zwleka wszystkie bezdomne psy, przynajmniej takie wiadomości miałam od ich mamy. Dzisiaj pokażę awers, czyli  kuferek z kotem, biały z dodatkiem soczystej czerwieni we wnętrzu. Na zewnątrz delikatnie wycieniowany kolorami jakie przewijają się na motywie. Po obu stronach motywu koronka z szablonu, powtórzenie motywu z sukienki dziewczyny, bynajmniej autor miał to na myśli.
 Na dzisiaj wszystko , a następnym razem pokażę rewers, czyli ciemny kuferek z pieskiem.
Życzę miłego wieczoru, zabombkowanym weny, lecę do lakierni, pa.

niedziela, 30 listopada 2014

Maki w listopadzie


Kończy się listopad, w związku z tym wklejam kuferek w maki, bo w grudniu to trochę nie wypada, raczej wiatr przynosi atmosferę świąt ,powinny tu pojawić się przynajmniej bombki.   Jednak ja ciągle jeszcze przy innych sprawach trwam, więc tak jak przepowiadałam będę was bombardować kuferkami. No może niektóre posty zostawię na nowy rok jak się nie zmieszczę w czasie, a może wszystkie pojawią się w grudniu, tego nie wiem. 
Dzisiaj kuferek , na którym pyszni się bukiet polnych kwiatów ,a w roli głównej maki. Bardzo sielski, taki nasz przaśny obrazek, a jednocześnie bardzo elegancki. Motyw wybrany przez nową właścicielkę kuferka, bejca koloru dębu, całość dostosowana do osoby, która owy kuferek otrzyma. Mam nadzieję ,że się spodoba.


 Wieko kuferka od środka okleiłam materiałem w bardzo delikatne kwiatuszki, dodają przytulności kuferkowi. 


Dziękuję za komentarze, jest mi niezmiernie miło gdy do mnie zaglądacie, mam nadzieję, że nie znudzę was tą techniką, hafty powoli też się klarują , będą i one.
Pozdrawiam cieplutko.

środa, 26 listopada 2014

Róże w listopadzie


Ale jestem zmęczona. Jak zwykle za dużo sobie na głowę wzięłam i teraz mam za swoje. Decupażuję intensywnie i niestety na nic innego nie starcza czasu. Będę was bombardować pudełkami, niestety. 
Dzisiaj jeszcze jeden chustecznik , ale obiecuję że ostatni w tym roku.
 Chustecznik przeznaczony jest dla dziewczynki, miał być bardzo delikatny i mam nadzieję, że taki wyszedł. Bez udziwniania, delikatny , klasyczny decoupage. 


Motyw z serwetki w małe różyczki , posypane kwiatkami niezapominajki. 


Dziękuję wszystkim za komentarze i odwiedziny, przepraszam tych ,którzy czują się zawiedzeni tym , że u mnie bombek nie ma, ale wszędzie jest ich tak dużo , że można sobie pooglądać. Może i ja coś w tym względzie podziałam jak zatrzymam czas. Pozdrawiam cieplutko. 

czwartek, 20 listopada 2014

Stare pudełko w nowej szacie.


Szaro, buro za oknem, przemykam się tylko do pracy i z powrotem, wolę teraz swoje cztery katy. Do tego wena mnie ogarnęła, korzystam z niej jak najbardziej. Wprawdzie wszystko się sprzysięga, aby mnie od niej oderwać , nie daję się jednak, a co. Cały stos pudełek u mnie , decupię prezenty pod choinkę , koleżanki znowu mnie podebrały pod włos i nie umiałam odmówić.Wszędzie na blogach bombki, a u mnie pudełka. 

Dzisiaj pudełko z odzysku.
 Koleżanka kupiła sobie dawno temu pudełko , które jakieś chińskie rączki robiły, dziwnie dobrane motywy ; dekor z jakąś damusią retro i blaszka dokoła w palmy. Pudełko było mocno sfatygowane, ulitowałam się i odnowiłam je troszkę. Wprawdzie do palm pasowałby motyw afrykański, ale znalazły się na nim żółto-czerwone róże. Właściwie chodziło o nową szatę i dostosowanie choć trochę do kuferka, który wcześniej już dla niej wykonałam. A oto co z tego wyszło?. 


Od kuchni 



Tak wyglądało pudełko przed przeróbką.

 Naniosłam gąbką Gesso - podkład biały, potem nakleiłam serwetkę, lakierowałam do uzyskania gładzi, na koniec położyłam werniks szklący. Palmy malowałam starym złotem , na to położyłam warstwę bitum ,aby uzyskać efekt staroci, chciałam uzyskać efekt kontrastu między matową metaliczną blaszką, a lśniącą powierzchnią motywu róż.