środa, 17 kwietnia 2024

BOOK NOOK - odnaleźć spokój


 

 Jak odnaleźć spokój? 

Przez przypadek znalazłam zajecie , które przez swoją precyzję wykonania zajęło mi myśli , kiedy czekałam na trudny zabieg. Pod choinkę otrzymałam w prezencie BOOK NOOK do złożenia z bardzo malutkich elementów. Mój BOOK NOOK przedstawia w miniaturze francuskie miasteczko Colmar, miasteczko pełne kolorowych kamieniczek, kanałów, kawiarenek, miasteczko , które odwiedziły moje dzieci , zachwycone nim sprezentowały mi miniaturkę.Wielkość po złożeniu BOOKa to duża książka, dlatego też znalazło się między moimi ulubionymi książkami w bibliotece. Przepięknie wygląda wieczorem, gdy się go podświetli, ponieważ ma wkomponowany żyrandol świecący na baterię, taka cudna ozdoba biblioteki.Nabrałam chęci do składania, klejenia tych małych elemencików i myślę, że jeszcze się kiedyś pobawię następnym BOOK-iem

W moim miasteczku są kamieniczki z kawiarenką na pomoście, z cukierenką , z szyldami, oknami z fruwającymi firankami w oknach, roślinnością na parapetach i nie tylko , w kanale przycumowała łódka z kwiatkami.Zapraszam do spaceru po mini miasteczku Colmar.









Od kuchni.



W mojej bibliotece.


Kupiłam dawno temu taki stoliczek, który pomalowałam, a Misiek zainstalował żarówkę , teraz służy za stojak pod kwiatek, a jednocześnie może być lampą nadając wieczorem klimat w bibliotece.


Pozdrawiam cieplutko 
Jasmin
 

 

sobota, 30 marca 2024

Zając dżentelmen



 Witam serdecznie po długiej przerwie. Długo by opowiadać, ale w skrócie powiem tylko , że przeszłam trudną operację. Zajęło mi dłuższą chwilę dojście do równowagi fizycznej ,ale też psychicznej. Nie miałam ochoty ani na blogowanie,  ani na robótki , tym bardziej, że nerw wzrokowy musiał dojść do jako takiej sprawności . 

Zająca wyszyłam w ostatnich dniach, nawet się wstrzelił w dni wielkanocne, ale ma on inne przeznaczenie , a jakie to mam nadzieję wkrótce się wyjaśni.


Jak widać w tym roku jajek nie wysiedziałam, choć mam pozaczynane gęsie wydmuszki, będą dekorowane w innym czasie. Natomiast zachciało mi się upiec ciastka w kształcie jajek, a to znaczy, że jestem na dobrej drodze w zdrowieniu, bo ja kucharka nie jestem żadna, ale jak jestem szczęśliwa to lubię piec.

Wielkanocne ciasteczka z kremem " Lemon Curd "

Przepisy na ciasteczka i krem zaczerpnęłam z Domowych Wypieków

Krem to moje odkrycie i na pewno będę go częściej robić, stosując do innych wypieków , cytrynowe niebo w gębie, że się tak wyrażę.

Krem "Lemon Curd"

 

Wesołych Świąt Wielkanocnych! 

Niech te dni będą dla Was pełne ciepła i życzliwości.


 

sobota, 30 grudnia 2023

Haftowane bombki


Bombki haftowane przeznaczyłam dla mojej wnuczki Tosi. To jedyne bombki które w tym roku wykonałam, zanim rozsypało się nasze zdrowie. Miałam jak zwykle dobrą zabawę.Tył bombek w większości to aksamit z dodatkami jakie w swoich zapasach posiadałam.
Jak widzicie nie mam ochoty na pisanie, więc to będzie na tyle. 
Życzę więc wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku, a sobie? no cóż , nadzieja umiera ostatnia, więc mam cichą nadzieję, że i mnie w końcu coś dobrego spotka, a najbardziej życzyłabym sobie spokoju i oddechu .
Pozdrawiam cieplutko Jasmin
 







Amoniaczki babci

Przepiękny kupon świąteczny dostałam od Uli z Australii, mieni się srebrem, jest cudny, zastosowałam go na dekorację świątecznego stołu.



niedziela, 24 grudnia 2023

Życzenia


 Siano obrusem pokryte na stole -

Białe opłatki -

Ojca błogosławione ręce -

Serdeczne rozrzewnienie Matki -

O,niepowrotne wzruszenia dziecięce

w rodzinnym kole.

W.Orkan

 

 

Serdeczne życzenia bożonarodzeniowe, dużo spokoju i zdrowia

Jasmin

czwartek, 30 listopada 2023

Syreni kuferek


Witam po dłuższej przerwie.

Niestety trochę się pochorowaliśmy , więc nie bardzo miałam ochotę na cokolwiek. Nadrobiłam zaś zaległości czytelnicze i troszkę powyszywałam, ale moje postępy w hafcie będą innym razem.

Dzisiaj pokażę wam kuferek syrenkowy dla mojej wnusi, która nadal zafascynowana jest bajkami o syrenach.

Zatęskniłam  za dekoupagem , więc postanowiłam coś w tym kierunku zrobić.

 Połączyłam bajkę o syrenach z dużym zapasem muszelek, które od lat poniewierały się w szufladzie , jeszcze moje dzieci nawiozły je z jakiegoś obozu letniego z nad morza.

Właściwie to tu dużo decu nie ma ,oprócz przyklejonego obrazka z syrenami. Natomiast cała otoczka obrazka to już inna bajka, oczywiście bawiłam się świetnie komponując plażę z muszelkami , kamyczkami i siecią wyrzuconą przez morze, nie mogło tez zabraknąć pereł. Piasek imitowany jest przez masę pumeks, troszkę jeszcze podmalowałam farbkami, aby dopasować tło do motywu i tak to powstał kuferek syreni. Mam nadzieję, że będzie to fajna niespodzianka dla Tosi.
 


 

Wtapianie plaży w tło obrazka.


 

Muszelki dobrze trzyma masa pumeksowa , ale dodatkowo podkleiłam je klejem do drewna.

 

Sieć imituje zwykły bandaż, namoczony wcześniej w kleju do drewna.


 

Boki kuferka wycieniowałam rozwodnionymi farbkami w kolorach motywu z syrenami.

 

Dziękuję ślicznie za spędzenie ze mną czasu.

Pozdrawiam cieplutko.

 Jasmin



poniedziałek, 6 listopada 2023

Durnostrojki

 

Co to jest durnostrojka .

Według mnie to coś co nadaje się do dekoracji albo i nie, co jest zbędne, a jednocześnie niezbędne w domu gdzie ratuje się starocie. U osób takich jak ja, durnostrojki same się jakoś tworzą. 

Dam przykład tego małego obrazka (właściwie czy to obrazkiem można nazwać?), no nie , to przykład durnostrojki. Misiek przyniósł mi z targu staroci stare narządka do robienia chyba koronek, nie bardzo się na tym znam i nie wiedziałam co z tym zrobić. Przyszedł mi do głowy taki oto pomysł; ramka , kawałek aksamitu i mała koroneczka, wszystko ze starych zapasów, na to przykleiłam narządka i wisi sobie taka durnostrojka w mojej pracowni.

A może ktoś wie do czego owe narządka służą ?, są to dwie igły, haczyk i radełko, strasznie mnie to ciekawi.

 


A tą durnostrojkę sama wygrzebałam na starociach w Miliczu, trochę rozklekotana, zakurzona leżała bidulka  w kącie i chyba tylko ja w niej spostrzegłam potencjał. No i jak miałam nie wziąć na ręce.Zrobiłam jej kąpiel , potem skręciłam i przelakierowałam. Słoiczki porcelanowe na przyprawy były całe na szczęście, dobrze wyczyszczone znowu cieszą oko. Półeczka jest maleńka, dodałam serwetkę i małe gąski i voila, wisi sobie ci ona w kuchni obok dziewczyny z gęsią.


 

A tą szafkę znalazłam w piwnicy, dobrze sponiewieraną, to spadek po byłych właścicielach domu.Była paskudna, więc nie dziwię się , że jej nie wzięli ze sobą. Już miałam wyrzucić, bo do czego ona? jakaś taka z lekkiego nibydrewna, w jakieś azteckie ludziki. Ale jakoś tak to brzydactwo do mnie przemówiło, że postanowiłam być litościwa, a że miałam farbę kredową o ślicznym kolorze postanowiłam ją pomalować i zobaczyć co z tego wyjdzie. No i wyszła szafeczka, którą umieściłam w pracowni, służy na małe przydasie i ma wieszaczki do powieszenia innych durnostrojek, u mnie to serduszka.





Szafka wyglądała tak jak na tym zdjęciu, nieciekawa i okropna.


 

Dziękuję za odwiedziny i spędzony ze mną czas 

Jasmin